www.dakalisz.fora.pl

behemot

Rozmawiałem, niedawno ze swoją mamą o szkolnictwie w jej czasach młodości i opowiedziała mi ona, że lekcje religii wówczas odbywały się w salkach katechetycznych przy kościołach. Choć może stanowiło to drobne utrudnienie, bo trzeba było dojechać jeszcze w jedno miejsce, to jednak zajęcia te bardzo mile wspomina.
Postanowiłem więc zapytać Was.
Czy Waszym zdaniem nauka religii na poziomie szkół podstawowych i ponad podstawowych powinna odbywać się w budynku szkolnym, czy raczej może jak to było kiedyś w salkach katechetycznych?
Osobiście uważam, że taka forma zajęć wzmocniła by więź dzieci z Kościołem, co między innymi mogło by zaowocować większą popularnością np. spotkań w DA? Smile

małaMI

Po pierwsze sądzę, że lekcje religii przy kościele rzeczywiście by wzmocniły więź z tą instytucją (niekiedy dla niektórych nieznaną odwiedzaną tylko w niedziele na mszy świętej). Dały by poczucie przynależności do tego miejsca głębszej znajomości tego co się w niej odbywa, a przede wszystkim większego skupienia.
Po drugie, jednak rodzi się pewna wątpliwość czy słusznością jest rezygnowanie całkowicie z religii w szkole. Myślę, że tam również powinien być kontakt z religią, która przecież dla większości jest nieodłącznym elementem życia, ale czy w klasie szkolnej w śród zróżnicowanej pod względem wiary grupy można się skupić na modlitwie na prawdziwej nauce?
Sądzę, że najlepszym rozwiązaniem było by prowadzenie zajęć zarówno przy kościele jak i w szkole. Z tego co pamiętam chyba są przewidziane w programie nauczania dwie godziny religii jak nie więcej.

behemot

ana

Nauka religii w szkole daje możliwość uczestnictwa w niej większej ilości dzieci, gdyż do Kościoła nie wszyscy chodzą (co można zaobserwować). Z własnego doświadczenia pisząc, odniose sie do szkoły podstawowej - na katecheze chodzi duza wiekszosc dzieci niz do Kościoła. A trzeba tu też wspomnieć że podstawe fundamentu wiary wynosi sie z domu, jesli zostala ona wpojona dzieciom przez rodzicow od malenkości, jesli rodzice czy opiekunowie chodzili z dziecmi do Kościola to chodzą i teraz i potrafią uszanować niedziele i święta, a jest tez tak, że dziecko idzie do Kościoła zeby przyjąć I Komunie i w Kościele można go zobaczyć 2 razy do roku na swieta lub dopiero na bierzmowaniu. Dzięki religii w szkole dana osoba ma mozliwosc głębszego "wniknięcia" w wiarę. Odnośnie katechezy w Kościele hmm doby pomysł, lecz właśnie odnosząc się do tego co zostało wyżej napisane nie każdy do Kościoła trafi począwszy od braku pewnego fundamentu wpajanego przez rodziców dzieciom (oni nie przyjda do Kosciola), niektórzy mają utrudniony dojazd i powodów może wiele. Dziś często dzieci mają zagospodarowany czas innymi zajęciami dodatkowymi i z tego powodu tez trudno zobaczyć ich w kościele np na rozancu czy roratach. A jesli mialal by byc katecheza w Kosciele to musiala by sie ona odbywac popoludniu po zajeciach szkolnych.

wszystko ma swoje plusy i minusy - także kwestia naucznia religii...

behemot

ana

po częscie sie z Toba zgadzam, ale zawsze w człowieku gdzies zostaje pewien fundament... a droge każdy z nas obiera sam;) pozdrawiam